W zeszłą niedzielę, 25. sierpnia, przed Centrum Kultury ZAMEK w Poznaniu odbywała się dość nietypowa akcja pt. „PrzyTARGaj KSIĄŻKI„. Poczytaliśmy trochę na jej temat, wyselekcjonowaliśmy z żoną te egzemplarze, które uznaliśmy za zbędne w domu i wybraliśmy się na miejsce.
Ulubionych pisarzy poznaje się… przypadkiem. Albo dzięki żonie
Myśl, która jest tytułem tego wpisu, pojawiła się w mojej głowie w czwartek wieczorem. Jakoś tak mimowolnie zacząłem się zastanawiać, jaka była pierwsza książka pisarza, którego uważam za jednego z lepszych oraz co sprawiło, że po nią sięgnąłem. Ale po kolei:
„Raport pelikana” – John Grisham
Sięgnąłem po tę książkę właściwie z jednego powodu, a jest nim John Grisham – jeden z moich ulubionych autorów (o których na dniach powiem coś więcej). Lubię Grishama, a akurat „Raportu pelikana” nie miałem okazji wcześniej czytać, toteż przy jednej z wizyt w bibliotece wypożyczyłem właśnie tę pozycję. Zacząłem czytać i po kilku dniach dowiedziałem…
„Pies Baskervillów” – Arthur Conan Doyle
Znacie Sherlocka Holmesa? No pewnie, kto by go nie znał. Ja znałem tylko ze słyszenia (oraz z filmów), dopóki nie sięgnąłem bo tę książkę. I mówię Wam – ta opowieść wcale nie będzie o nim. No dobra, będzie, ale tylko odrobinę. Jak dla mnie, najważniejsza postacią tej książki jest zdecydowanie doktor Watson, który – oprócz…
„Karaluchy” – Jo Nesbø
Tytułowe „Karaluchy” to druga już część przygód policjanta, Harry’ego Hole’a, napisana przez Jo Nesbø. I jedną, i drugą przeczytałem – a raczej przesłuchałem – w formie audio prosto od Audioteka.pl.
„Filary Ziemi” – Ken Follett
„Filary Ziemi” to pierwsza książka Kena Folletta, którą kiedykolwiek przeczytałem. Owszem, w domowej biblioteczce jest kilka innych autorstwa tego pana (jak choćby patrząca na mnie z półki przy biurku „Niebezpieczna fortuna”), jednak jakoś nigdy nie miałem z Follettem styczności, nie odczuwałem też potrzeby zagłębienia się w ich lekturę.
Słowem wstępu…
Do tej pory nie było mi dane pisać o książkach. No, okej kilka takich wpisów w życiu popełniłem i lada chwila je tutaj przetransportuję. Na co dzień piszę głównie o filmach i o nowych technologiach – i jednymi, i drugimi się bardzo fascynuję. Ponieważ jednak książki od zawsze były moimi towarzyszami – czy to w…